Forum dla mechaników samochodowych Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Alternator Citroen Evasion 2,0 HDI

 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum dla mechaników samochodowych Strona Główna » Mechanika samochodowa / Elektronika samochodowa Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Alternator Citroen Evasion 2,0 HDI
Autor Wiadomość
Gość







Post Alternator Citroen Evasion 2,0 HDI
Witajcie
nagle zapaliła się kontrolka ładowania, pasek cały.
Z okolic (a może złudzenie) alternatora dochodzi świergot jakby łożyska. Konieczne wymontowanie alternatora i wymiana łożyska, może szczotek ?
Ale zastanowiło mnie coś takiego: koło pasowe alternatora zamknięte jest od zewnątrz plastikowym dekielkiem, który doje się obracać.
Czy ten dekielek kryje pod spodem jakieś np. sprzęgło, czy to tylko zamknięcie wklęsłości koła pasowego aby uniemożliwić osadzanie się nieczystości.
Dotychczas nigdy nie spotkałem się Shocked z dodatkowym mechanizmem od str. napędu alternatora, poza klasycznym gołym kołem na pasek wielorowkowy.
Nie 17:30, 12 Lip 2009
ponin
FACHMAN
FACHMAN



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

Post
czołem ..ów koło pasowe alternatora to wolnobieżka ,zabiera tylko w jedną stronę a w drugą powinno kręcić się swobodnie..plastikowy dekielek się ściąga,podnim wielowypust rolki zeby ją odkręcić.
rolka lubi się zacierać
sprawdz przed demontażem alter. jakie ma ładowanie przedewszystkim..


Post został pochwalony 1 raz
Nie 21:23, 12 Lip 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
Dziękuję za bardzo rzeczową wskazówkę.
W tej chwili pali się kontrolka ładowania.
Z okolic alternatora dochodzi wyraźny "świergot" jakby suchego łożyska.
Rozumiem że to element podobny co do zasady działania jak bendix w rozruszniku, czy wolne koło w silnikach dwusuwowych (Syrena i inne)
Czy ta wolnobieżka jest oddzielnym elementem wewnątrz koła, czy stanowi całość z kołem pasowym ?
Konieczna będzie wymiana elementu, czy wystarczy wyczyszczenie i nasmarowanie ?
A może zdjąć pokrywkę i siknąć WD-40 ? Ale to chyba za proste.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 12:37, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 4 razy
Czw 10:31, 16 Lip 2009
ponin
FACHMAN
FACHMAN



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

Post
witam..
wolnobieżka to całość razem z kołem,zabiera tak jak bendiks w rozruszniku, smarowanie pomoże ale tylko na chwile takie żeczczy lepiej wymienić
jednak to nie jest przyczyną swiecącej się kontrolki ładowania
mogą być ( szczotki,regulator napięcia,stojan,diody,komutator na wirniku i inne)
alternator trzeba i tak wyciągnąć rozłorzyć i sprawdzić wszystko
pozdro.


Post został pochwalony 1 raz
Czw 22:34, 16 Lip 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
Dzięki
Zdjąłem ten kapturek, pomacałem palcem (nie widać bezpośrednio, bo przeszkadza nakole) i wiem już że tam jest hermetyczna konstrukcja z uszczelniaczami i smarowanie z zewnątrz jest bezcelowe - smar nie dojdzie do wnętrza. Trzeba rozebrać.
A nie sądzisz, że jażeli ta wolnobieżka ślizga się to alternator nie wchodzi na obroty, daje za niskie napięcie i nie ładuje ?
Oczywiście przy założeniu że się ślizga, bo tego nie miałem jak sprawdzić.
Przyszło mi teraz na myśl aby włożyć do wewnątrz imbus (bo tam jest chyba gniazdo imbusowe, a może torx, nakrętki sześciokątnej nie wyczułem, zresztą chyba za mało miejsca) i pokręcić centralną śrubą w przód i w tył i tak sprawdzić działanie wolnobieżki. W jedną stronę przecież powinna dać się obrócić, a w przeciwnym kierunku blokować.
Przypuszczenie że to ten detal jest wadliwy bierze się stąd, że z tych okolic dochodzi odgłos: "świergot", który wcześniej kojarzyłem z łożyskiem.
Tak czy inaczej demontaż alternatora konieczny żeby ostatecznie zdiagnozować usterkę.
I jeszcze jedno: czy przed demontażem można pomierzyć napięcie na alternatorze? Odłączyć główny przewód uruchomić silnik i zmierzyć napięcie na alternatorze ? Czy może on pracować bez obciążenia i nie ulegnie uszkodzeniu regulator, lub diody ?
Pozdrawiam Ciebie i dziękuję za zainteresowanie Rolling Eyes


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 23:00, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Czw 22:58, 16 Lip 2009
ponin
FACHMAN
FACHMAN



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

Post
uruchom silnik, ładowanie mierzysz na akumulatorze,powinno wynosić przynajmniej 13,5 -14,5 V mniej więcej
nie zdażyło mi się jeszcze żeby wolnobieżka przepuszczała (ale nie wykluczam takiej możliwości trzeba sprawdzić tak jak piszesz)
NIE sprawdzaj alternatora na odpiętym przewodzie


Post został pochwalony 0 razy
Czw 23:26, 16 Lip 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
Dzięki
Tak zrobię
Pozdrawiam
Czw 23:44, 16 Lip 2009
Gość







Post
Dzisiaj miałem trochę wolnego więc zabrałem się za wymontowanie alternatora. Trochę trudny dostęp, kilka zespołów trzeba było wymontować, ale dałem radę. Szukałem sposobu napinania paska, a okazało się że jedna z rolek napinających jest na wahaczu napinanym sprężyną. Prościzna przy wymianie paska.
To moja pierwsza praca przy tym aucie, więc dopiero poznaję silnik i osprzęt.
Rzeczywiście wolnobieżka nie przepuszcza.
Łożyska też chyba O.K.
No i dalej stanąłem w miejscu.
Co mogę jeszcze sprawdzić ?

I jeszcze jedno pytanie:
Na zacisk alternatora + (duży) podłączony jest akumulator i jak sądzę rozrusznik.
A co jest z mniejszym zaciskiem ? Ten przewód idzie do kontrolki ładowania ? Powinno być na nim napięcie ? a jeżeli tak to jaki znak + czy -


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 21:15, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Śro 19:44, 29 Lip 2009
ponin
FACHMAN
FACHMAN



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

Post
czołem..ten mały zacisk jest od kontrolki ładowania,+.
sprawdziłeś napięcie ładowania przed demontażem alternatora?


Post został pochwalony 0 razy
Śro 21:36, 29 Lip 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
Napięcia ładowania nie zmierzyłem przed demontażem.
Wiem że to mój błąd.
Teraz zmierzyłem oporność na diodach.
Wszystkie 6 po 462 ohm w kierunku zaporowym

Czy mogę na przewód alternator -> kontrolka ładowania, przyłożyć napięcie +12V z akumulatora i sprawdzić czy kontrolka ładowania zgaśnie (czy powinna wówczas zgasnąć?)
Czy sprawdzę w ten sposób prawidłowe działanie obwodu kontrolki ładowania ?
Alternator jest teraz wymontowany a przewody wiszą luźno.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 22:11, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
Śro 21:42, 29 Lip 2009
ponin
FACHMAN
FACHMAN



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

Post
czołem ..
ogulnie diody powinny mieć zblirzone wartości wygląda na to ze jest ok
ale dobrze by było oddzielić płyte od stojana i sprawdzic diody czy przepuszczają w jednym kierunku.,.
sprawdzając alter.zamontuj go w imadle,podłącz + z aku. do grubego zacisku a - do obudowy alt.mase ..do małego zacisku żarówke a drugi z żar. do masy..
w stanie spoczynku alter. powinna świecić a kiedy nabierze obrotów powinna zgasnąć..
jak będzie odzielona płyta sprawdz miernikiem stojan czy niema przerwy
komutator czy nie ma zbyt głębokich rowków,szczotki
niestety regulator napięcia jak jest wymontowany sprawdzisz tylko specjalnym urządzeniem
powodzenia w dalszej walce


Post został pochwalony 1 raz
Czw 18:08, 30 Lip 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
Witaj ponin
No i jestem po robocie.
Alternatora nie rozbierałem. Wszystkie złącza były bardzo starannie zalutowane fabrycznie więc nie chciałem tego psuć.
Podjechałem do warsztatu i tam facet włożył go na stanowisko, zakręcił i uzyskał 60 A. Alternator dobry. Zapłaciłem 40 zet i wróciłem.
Nie pozostało mi nic innego jak zamontować spowrotem.
Po uruchomieniu silnika nadal brak ładowania, napięcie na akumulatorze 12,4 V no i ten świergot.
Przeciągnąłem silnik na wysokich obrotach, w pewnym momencie trzask i kontrolka zgasła. Ładowanie prawidłowe 13,4 V, świergot ustał.
No i co powiesz ?
Gdybym tak zrobił od razu ile roboty mniej.
Poprostu nie chciała zaskoczyć wolnobieżka i ślizgała się cały czas. Należało iść tym tropem bo wyraźnie grzała się. Pewnie będzie do wymiany, ale narazie O.K.
Trochę poznałem przy okazji osprzęt silnika (to pierwsza praca przy nim).
Dziękuję Ci za pomoc
Pozdrawiam
Pią 14:37, 31 Lip 2009
ponin
FACHMAN
FACHMAN



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

Post
czołem..
ciesze się żę prolem się rozwiązał
wołnobieżke oczywiście wymień bo kiedyś padnie ci na trasie i kłopot
chiałem ci zasugerować fachowca od alternatorów a bałem się ze mnie objedziesz;)
poza tym KTO PYTA NIE BŁĄDZI
podziwiam twoją determinacje
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Pią 22:40, 31 Lip 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum dla mechaników samochodowych Strona Główna » Mechanika samochodowa / Elektronika samochodowa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin