Lublin3

Panowie mam problem silnik glosno pracuje [disel lublin 3] .A po godzinie nie odpala kreci jakby nie mial zaworow?

Post został pochwalony 0 razy

sprawdz kompreche
sprawdz układ zaworowy(stan wałka ,krzywki)
to na początek

Post został pochwalony 0 razy

Sprawdzałem rozrząd był przestawiony o jeden ząbek,krzywki zaworowe wizualnie w porzadku .Dodam ze przy odpalaniu polewałem go obficie gorącą wodą bo nie chciał odpalic przy wysokich mrozach.

Post został pochwalony 0 razy

Sprawdź dobrze rozrząd bo jak polewałeś go wodą to woda poszła pod pokrywę rozrządu zamarzła i rozrząd przeskoczył.Nie jeden już tak silnik załatwił.Sprawdź jeszcze luzy na zaworach bo jak będą pogięte to będą duże luzy.

Post został pochwalony 1 raz

.A po godzinie nie odpala kreci jakby nie mial zaworow?
wtedy sprawdz kompreche

Post został pochwalony 0 razy

jezeli chodzi o świece to napięcie dochodzi
moze przekażnik padł

Post został pochwalony 0 razy

dzis lublin pali, przestawiony rozrzad o jeden zabek, zawory wyregulowane i narazie jest ok, moc silnika nie spadla .Jechalem nim 135 zachowuje sie normalnie,jednak ze niepokoi mnie to ze zawory mogly ulec podgieciu.Czy moglo sie tak zdazyc?

Post został pochwalony 0 razy

Mam jeszcze jeden problem z innym lublinem 3 .mianowicie co pewien czas pada pompa wodna .zaciera sie cieknie a innym razem rozlatuje sie w drobny mak . Co jest powodem takiej sytuacji?

Post został pochwalony 0 razy

Pompa jest od Fiat 125 ? jeżeli tak, to jak masz wentylator skręcony na sztywno nie przez sprzęgło elektromagnetyczne to może nie wytrzymywać i do tego napięty bardzo pasek klinowy.Co do zaworów to jeśli dobrze odpala to może być dobrze i nigdy nie polewaj w mrozy gorącą wodą dobra jest dmuchawa ustawiona na silnik i grzałka pod miskę oleju.

Post został pochwalony 0 razy

Pompa nie jest od fiata ,a wetylator ma sprzeglo dziala na zasadzie biometalu,moje podejrzenia to kawalki metalu w plynie chlodzacym

Post został pochwalony 0 razy

To starsze typy miały pompy od Fiata a wentylator to masz wiskozę.Ale jakby były jakieś kawałki metalu to by rozbijały wirnik pompy a nie pompy.

Post został pochwalony 0 razy

Opiłki metalu w płynie chłodniczym nic nie zrobi pompie... Szukaj raczej przyczyny przy zle naciągniętym pasku bądz zepsutej wiskozie... Wink

Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Kełysz a jesli wiskoza jest zepsuta to temperatura silnika powinna rosnąć ,musze sprawdzic czy wskaźnik na tablicy rozdzielczej jest sprawny .Czy wytarte koło wieloklinowe na alternatorze moze byc przyczyną tej ze awarii.

Post został pochwalony 0 razy

Nie powinna rosnąć.
Wiskoza działa na zasadzie bimetalu, który jak sie nagrzeje przyspiesza obroty wiatraka. Być może masz tak ze wiatrak ciągle się kręci z dużą prędkością obrotową a to jest przeciążenie dla łożysk w pompie.

Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Panowie niewiem co jest przyczyna rozbijania lozysk na pompie wodnej ,nowa wytrzymuje 1000 km i po niej.Pasek naciagniety w normie,kolo pasowe wymienione,pomocy.

Post został pochwalony 0 razy

Wiskoza nie jest zablokowana ? lub urwany kawałek łopatki?i ma duże bicie na obrotach.Pompy zakładasz nowe czy po remoncie?

Post został pochwalony 0 razy

Słuchaj moj brat kupił nowa pompe do e36i po 500km mu padła na łozysku.. Wina była w biciu wiatraka... A dokładnie uszczerbek w 2 łopatkach... Sam stawiałem na zły naciąg ale tam jest samo regulator wiec postawiłem na wiatrak i po wymianie juz smiga z 2 lata (około 60 tyś) i wszystko gra;) Sprawdz wiatrak;)

Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kełysz dnia Sob 0:32, 13 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz