peknieta glowica na gniezdzie gwintowanym wtryskiwacza

Takie pytanie mam do uzytkownikow forum a mianowicie chodzi mi o temat spawania glowicy.
przekrecilem chyba kiedys gwint,lub glowica pekla na skutek zbyt mocnego dokrecenia wtrysku,gdyz po okresie kilku miesiecy i probie wykrecenia dwa wtryski poszly palcami.
po sprawdzeniu kompresii dostrzeglem pekniecie.
po wkreceniu odpaleniu gdzie glowica byla mokra widac tez ze ida babelki na sasiednim wtrysku w polowie gwintu od strony zewnetrznej.

Czy lepiej pospawac te miejsca,jak bedzie trzeba wyciac,zalac i nagwintowac na nowo czy tez kupic uzywke glowice?
silnik 1Y wiec popularny,ale one maja defekt ze peka glowica miedzy zaworami i na 10 to 1 dobra sie trafi.
lepiej wzmocnic ta i obspawac odrazu wszystkie gniazda czy kupic uzywke,gdzie nie wiadomo co sie kupi i tak,bo tak jak pisalem wyzej na tym jednym to sie w oczy rzuca a na drugim nic nie widac a jak sie poleje to ida babelki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rawracer dnia Wto 18:10, 09 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz

Nie opłaci się spawać,zmień jeszcze podkładkę termiczną na którym puszcza i może będzie chodził.Między zaworami pęknięcia wszystkie mają tylko żeby pęknięcie nie szło pod gniazdo.

Post został pochwalony 0 razy

czapka sciagnieta.
Cylindry sa delikatnie zowalizowane,ale po przebiegu pol milonowym nie jest zle.
Pekniecia miedzy zaworami sa oczywiscie,ale co mnie niepokoi i dziwi ze tez wszystkie komory wstepnego spalania sa pekniete??
Co o tym myslicie? takie komory musza byc wymienione czy mozna z tym jezdzic?
Oddam glowice do czlowieka,ktory sie nimi zajmuje i zobacze co powie,ale chialbym zapoznac sie takze z rada od Was.

Post został pochwalony 0 razy