Forum dla mechaników samochodowych Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Praktyka an warsztacie.

 
Odpowiedz do tematu    Forum dla mechaników samochodowych Strona Główna » Na każdy temat Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Praktyka an warsztacie.

Kim jesteś na warsztacie?
Praktykantem
71%
 71%  [ 5 ]
Pracownikiem uczącym praktykanta
0%
 0%  [ 0 ]
Szefem praktykanta
28%
 28%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Didi1991
Młotkowy
Młotkowy



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

Post Praktyka an warsztacie.
Poruszony ostatnimi czasy na forum zacząłem sie zastanawiać jak to jest u was na praktyce, uczycie kogoś, jesteście uczniami, mistrzami a może tylko pracujecie na warsztacie i musicie kogoś uczyć? Napiszcie czy tłumaczycie wszystko, czy tylko jak uczeń sam zadaje pytanie, czy macie wybitnych uczniów, czy prywatnie tez sie z nimi zadajecie(jakieś wspólne fuchy) reszta pytań sama wyjdzie w trakcie tematu, bo teraz nic mi na myśl nie przychodzi.piszcie swoje historie jak byliście uczniami itp.

(ciekawi mnie jak to było z wami jak mieliście praktykę 5,10,15,20 a może nawet więcej lat temu)
I nie wstydzić sie, bo nam młodym to pomaga, a starszym kolegom po fachu to doda trochę humoru.

Ja zaczynam;
Wiec mam 19 lat, jestem w 2 klasie szkoły zawodowej na profilu mechanik pojazdów samochodowych, wcześniej mieszkałem 2 lata za granica, uczyłem sie tam normalnie, ale po powrocie do kraju nie uznali mi 2 lat nauki i cofnęli z powrotem(miałem wszystkie papiery po polsku itp.) wiec zacząłem od nowa, skończyłem i poszedłem na mechanika w sumie sam nie wiedziałem dlaczego idę skoro zaczynając nie potrafiłem nawet kola zmienić w rowerze, moja pierwsza praktyka była dosyć dziwna, bo trafiłem na warsztat mechaniczno, blacharsko lakierniczy, ale mechanika była tam znikoma, cały dzień matowałem samochody, uczyłem sie je malować i klepałem młotkiem ale najczęściej rąbałem drzewo z innymi uczniami, nosiłem je, albo zmieniałem kola, sprzątałem samochody, odśnieżałem, zamiatałem i lepiłem bałwany dla syna szefa.Po 4 miesiącach praktyki na tym warsztacie nie wytrzymałem i znalazłem sobie nowa praktykę, a inni uczniowie zostali tam ze słowami szefa ¨nic sie nie martwcie ja wam załatwię egzamin i zdacie¨ na nowym warsztacie poznawałem nazwę kluczy, części samochodowych i praktycznie wszystkiego od początku(odkręcanie śrubek sprawiało mi duża frajdę), teraz jestem na nowym warsztacie od roku i nie żałuje, jestem jedynym uczniem i dużo rzeczy robie sam, trochę żałuje ze mój warsztat specjalizuje sie w citroenach i autach francuskich bo robie bardzo często tylko zawieszenie, ale problemy w silnikach tez sie zdarzają i udaje mi sie coś podłapać w innych markach.Osobiście mam dobry kontakt z pracownikami mojego warsztatu, prywatnie zaglądam do ich domowych warsztatów i uczę sie coś grzebać po praktykach, czytam dużo książek, stron internetowych i czasami robie jakieś drobne prace w autach dla znajomych...jakoś sie nie mogę przełamać i zawsze jak chcą mi płacić, to boje sie ze coś nie będzie działać i mowie ze za darmo to zrobiłem, a okazuje sie ze działa im to do tej pory. Pracownicy tłumacza mi coś jak zadaje pytanie, czasami tez coś sami powiedzą, a nawet zdarzy sie ze często zadają mi jakieś pytanie niespodziewanie. Z szefem mam kontakt średni w sprawach po za warsztatowych a na warsztacie nigdy z nim nie pracuje nie wiem sam, on woli chyba sam sobie grzebać. ogólnie boje sie ze inni uczniowie na innych warsztatach umieją dużo więcej, przynajmniej mam takie myślenie i nawet nie mam pojęcia na jakim poziomie oni są, ale to sie kiedyś okaże, czy marnowałem czas i pomyliłem sie z powołaniem, ogólnie często myślę o egzaminie ze go nie zdam, albo ze jak zdam to co dalej będzie bo ja chyba nie wiele umiem i jak ja sie będę później uczył jak mnie jakiś warsztat przyjmie, a ja nie będę umiał czegoś zrobić, to co wtedy? Najważniejsze jest to ze teraz rzadko mi sie zdarza robić coś innego niż warsztat, wiadomo ze muszę czasami pozamiatać, albo przynieść trochę drzewa ale to już ostateczność.

Opowiadajcie jak to jest z wami :-D


Post został pochwalony 0 razy
Nie 17:31, 26 Gru 2010 Zobacz profil autora
student
FACHMAN
FACHMAN



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Jak zaczynałem w zawodzie (serwis DAF) to byłem na początku kimś w rodzaju ucznia, szybko jednak chwyciłem i byłem samodzielnym mechanikiem po czym przydzielili mi "nowego" żebym go podszkolił.
Obecnie prowadzę warsztat, nie mam papierów żeby kogoś uczyć więc tego nie robię.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 23:33, 26 Gru 2010 Zobacz profil autora
Roman59
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 3641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 226 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

Post
Ja szkoliłem uczni ale teraz już nie.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:16, 27 Gru 2010 Zobacz profil autora
Didi1991
Młotkowy
Młotkowy



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

Post
Roman59 napisał:
Ja szkoliłem uczni ale teraz już nie.


Nie ma chętnych, czy masz dosyć? z tego co widziałem kiedyś, to na warsztacie trafiają sie tak bezmyślni uczniowie ze człowiekowi sie odechciewa wszystkiego.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:25, 27 Gru 2010 Zobacz profil autora
Roman59
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 3641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 226 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

Post
Mam ich dosyć to jest trochę kłopot nie jest to takie cacy.Więcej nie będę pisał.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:39, 27 Gru 2010 Zobacz profil autora
student
FACHMAN
FACHMAN



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Roman59 napisał:
Mam ich dosyć to jest trochę kłopot nie jest to takie cacy.Więcej nie będę pisał.


Giną nasadki i tym podobne tematy? Ehhh Polska...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 23:47, 28 Gru 2010 Zobacz profil autora
Didi1991
Młotkowy
Młotkowy



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

Post
U mnie jak przyszedłem na warsztat tez ginęły klucze itp..bylem pierwszy którego pytano czy czasem gdzieś w kieszeni mi nie zostało. Teraz zostałem ostatnim uczniem na warsztacie i dziwnym trafem nic nie ginie od kiedy niedawny uczeń zrezygnował.
Ja sie czułem głupio a kolega sie cieszył...tak jak mówisz Polska.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 21:19, 29 Gru 2010 Zobacz profil autora
Kełysz
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolesławiec
Płeć: Mężczyzna

Post
Moje praktyki jak na technika mechanika wyglądały inaczej niż na zawodowego mechanika... Moje pierwsze 2 lata technikum spędziłem na warsztatach szkolnych a co za tym idzie toczenie, frezowanie, szlifowanie, spawanie. Wtedy miałem to opanowane ale gdybym teraz chciał coś wytoczyć napewno sprawiłoby mi to wiele problemów. W 3 roku technikum miałem miesięczną praktyke w stacji diagnostycznej "DBL 04" i odrazu znajdował się tam zakład zajmujący się wymianą zawieszenia, ustawianie geometri kół, wymianą opon i raz widziałem jak zmienia się rozrząd. Tak o mojej praktyce szkolnej. Teoretyke poznałem z forum i innych ciekawych stron. Praktyki nabrałem ponieważ podejmowałem się prac, z którymi nigdy wczesniej nie miałem do czynienia. Pierwszy rozrząd to golf 1.6TDic poszło mi dobrze a więc do kolejnych rozrządów podchodziłem bez stresu i do tej pory zaden nie sprawił mi problemu. Miedzy czasie w technikum robiliśmy z kolegą remonty silnika w jego autach (ford fiesta 91' i VW jetta 1.6+gaz na gaziniku). i dobrze nam to szło pózniej u siebie w garazu robiłem naprway pół wsi. troche zarobiłem kupiłem narzędzia. W tym roku byłem za granicą za zarobione pieniądze stawiam sobie garaż (jeszcze w budowie). Między czasie pracuje w serwisie wózków widłowych Linde (BKM serwis) naprawiam wózki widłowe w których występują 4 silniki VW gazowe i diesla (benzyna 1.3 albo 1.6 diesel 1.6 D albo 1,6 SDI) Parkinsona, renówki i ostatniej nazwy nigdy nie mogę zapamiętać. Proste silniczki. Gorzej jest z ich napędem ale to nie jest ten temat więc się nie rozpisuje. no i ciągle się uczę. Człowiek ciągle się uczy. Tak więc czytaj fora, ucz się. Za zrobioną robote kasuj wszystkich nie ważne jak jest zrobione najwyżej bedziesz poprawiał, zarabiaj kupuj klucze zebyś miał na długie lata.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 1 raz
Pią 12:40, 31 Gru 2010 Zobacz profil autora
przemardi
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Małopolska (Miękinia)

Post
Witam. Jestem aktualnie w 1klasie zawodówki. Znalazłęm sobie praktyki w dobrym warsztacie. Na początku wszytstko było ok, coś tam robiłem przy samochodach,też sprzatałem. Ogólnie nie narzekałem. Z czasem jest coraz gorzej każą nam coraz dłużej zostawać, chodzić każdy wolny dzień (bez żadnych dopłat), dostaje tylko 120zł miesięcznie (zczego wynika że najmniej w całej klasie, a na praktyce jesteśmy najdłużej ze wszystkich). Do tego teraz w zimie jest niemiłośiernie zimno (gdy byly mrozy na warsztacie byly tylko 2 stopnie na plusie...) Aktualnie szukam nowej praktyki ponieważ tutaj to masakra...


Post został pochwalony 0 razy
Nie 20:55, 02 Sty 2011 Zobacz profil autora
Kełysz
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolesławiec
Płeć: Mężczyzna

Post
przemardi napisał:
Witam. Jestem aktualnie w 1klasie zawodówki. Znalazłęm sobie praktyki w dobrym warsztacie. Na początku wszytstko było ok, coś tam robiłem przy samochodach,też sprzatałem. Ogólnie nie narzekałem. Z czasem jest coraz gorzej każą nam coraz dłużej zostawać, chodzić każdy wolny dzień (bez żadnych dopłat), dostaje tylko 120zł miesięcznie (zczego wynika że najmniej w całej klasie, a na praktyce jesteśmy najdłużej ze wszystkich). Do tego teraz w zimie jest niemiłośiernie zimno (gdy byly mrozy na warsztacie byly tylko 2 stopnie na plusie...) Aktualnie szukam nowej praktyki ponieważ tutaj to masakra...


Temperatura nie może spaść poniżej 8*C jeżeli spada to dowidzenia zabierasz manatki i idziesz do domu.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:56, 03 Sty 2011 Zobacz profil autora
fifek
Młotkowy
Młotkowy



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Post
A ja nie mam żadnych praktyk, pracowałem miesiąc w warsztacie mechanicznym ale gość w wała mnie zrobił i odszedłem. Wszystkiego nauczyłem się sam na własnych błedach, zaczynałem od prostych rzeczy jak wymiany sworzni, koncówek. Po czym poszedłem na żywioł i postanowiłem wymienic silnik w moim Kadecie. z 1.6 na 2.0. Generalny remont 2.0 po czym padł mi pasek rozrzadu i się sam za to wziąłem, na początku się bałem ale teraz wszystko się da. Nie ma rzeczy niemożliwych.
Wiedze czerpię z for internetowych, książek. Aktualnie student III semestru mechanika i Budowa maszyn, ale jak to na studiach sama teoria, acha szkoła średnia to technikum ekonomiczne.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:44, 03 Sty 2011 Zobacz profil autora
Didi1991
Młotkowy
Młotkowy



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna

Post
przemardi napisał:
Witam. Jestem aktualnie w 1klasie zawodówki. Znalazłęm sobie praktyki w dobrym warsztacie. Na początku wszytstko było ok, coś tam robiłem przy samochodach,też sprzatałem. Ogólnie nie narzekałem. Z czasem jest coraz gorzej każą nam coraz dłużej zostawać, chodzić każdy wolny dzień (bez żadnych dopłat), dostaje tylko 120zł miesięcznie (zczego wynika że najmniej w całej klasie, a na praktyce jesteśmy najdłużej ze wszystkich). Do tego teraz w zimie jest niemiłośiernie zimno (gdy byly mrozy na warsztacie byly tylko 2 stopnie na plusie...) Aktualnie szukam nowej praktyki ponieważ tutaj to masakra...


Ty masz w papierach, ze jak jestes uczniem to mozesz pracowac 8H i nikt nie moze Cie zmusic zeby to bylo dluzej, chyba ze sam tego chcesz.Masz jedna, albo dwie soboty pracujace a dwie wolne z tego co wiem. Swieta itp masz wolne. 120zl na miesiac to jest standard w 1 klasie. Ja pracuje za free i nie narzekam, bo moja pasja jest robienie samochodow, a nie zarabianie 120zl i zamiatanie 8H...jak na wczesniejszym warsztacie. Nie wiem, czy masz klase wielozawodowa, czy sami mechanicy, bo pamietaj ze w 1 klasie minimalna stawka miesieczna jest 88zl a jesli szef daje Ci wiecej to z wlasnej inicjatywy, w klasie wielozawodowej kazdy ma inny zawod i inne stawki. A z temperatura tak jak Kelysz mowi...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 17:18, 04 Sty 2011 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum dla mechaników samochodowych Strona Główna » Na każdy temat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin