Problem natury prawno-moralnej

Ostatnio robiłem głowicę w peugeocie boxer 97r, 2.5d.
Klient zagotował auto, po zdjęciu głowicy okazało się że trzeba zebrać z niej 0,75mm żeby była prosta, szlifierz polecił mi żebym kupił uszczelkę nad wymiarową, takowa podobno nie istnieje więc za namową klienta założyłem na nominalną.
Klient kazał użyć starych śrub, starego rozrządu, generalnie wszystko prócz uszczelki pod głowicę było stare.
Poskładałem wszystko, pokręciłem silnikiem, wszystko gra, próbuję go odpalić, wyładowały się akumulatory... klient żeby go odpalić by dojechać na warsztat się ciągał żeby odpalił. Ciągnęliśmy się i my. Efekt jest taki że zerwał się pasek rozrządu... I teraz pytania:

- czy jest cień szansy że zawory są całe?
- pasek wielorowkowy się też zerwał, czemu?
- kto pokryje koszty naprawy?
- jak rozwiązać temat? Klient zarabia tym boxerem...

Napiszcie co myślicie bo sytuacja jest dość pasowa

Post został pochwalony 0 razy

Najpierw to rozbierz i zobaczysz co się stało że pękł pasek ale nie raz się dzieje że spada pasek alternatora i dostaje się pod pasek rozrządu.Zawory może nie wszystkie te które były wyciśnięte,ale coś się przytarło że pasek pękł bo jak pasek stary to ścina żeby.

Post został pochwalony 0 razy

Generalnie jeżeli go powiadomiłeś,że robisz remont używając starych części tylko na jego odpowiedzialność to mniej go gdzieś ....Chyba,że ci kasy nie zapłacił za to to masz wał...Używałeś do odpalania samostartu?? Może by poszło i by nie trzeba go ciągać...Następna sprawa wyładowałes akumulator potem go ciągałeś i nie odpalił?? To dziwne chyba...Może cos jednak zle było ustawione??

Post został pochwalony 0 razy

koleś chciał oszczędzić, dlatego składać kazał na stare graty...
okazało się że połamało 3 dźwigienki zaworowe, po wymianie auto odpaliło, trzeba było skorygować rozrząd bo ten co go składał poprzednio źle ustawił koło pasowe wałka.
klient zapłacił za wszystkie cześci ale wymienił tylko pasek rozrządu, bez rolek... zemści się to na nim...

Post został pochwalony 0 razy

Osobiscie nie lubie skladac na starych gratach. Wiesz jak to jest kazdy chce tanio, Ty zrobisz dobrze, a jak sie pochrzani to i tak jest na Ciebie.. Jesli ktos chce np wymienic tylko pasek bez napinacza i cos chce pokombinowac to grzecznie informuje o skutkach takich oszczednosci a jak nie pomaga to daje klientowi kartke i niech pisze co chce zrobic i ze bierze odpowiedzialnosc za to ze jest to robione na starych czesciach... Tak samo jak mam klienta z autem ktorego stan techniczny nie pozwala na normalne poruszanie sie po drogach - a klient np niechce tego robic to tez karteczke wypisuje... nie chce brac odpowiedzialnosci ze ktos sie zabije bo chce zaoszczedzic 50zl. Czasem jak sa jakies ciezkie sytuacje to juz za robote nie biore byle ktos sobie za czesci zaplacil i sie nie zabil... mialem takiego ch lopaczka ktory jeździl i rozwoził paczki starym golfem z oberwana tarcza hamulcowa... nie mial pieniedzy na naprawe to zrobilem za friko, tylko czesci zalatwil... NAprawde zal mi tych ludzi.... niektorzy bez sensu oszczedzaja a niektorzy nie moga sobie na to poprostu pozwolic a np potrzebuja auta do pracy... straszne czasy.,..... pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy