Forum dla mechaników samochodowych Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Toyota Corolla E10 liftback 1994r. padł silnik

 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum dla mechaników samochodowych Strona Główna » Na każdy temat Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Toyota Corolla E10 liftback 1994r. padł silnik
Autor Wiadomość
Gość







Post Toyota Corolla E10 liftback 1994r. padł silnik
Witam.
Problem, jak dla mnie DUŻY:
oddałem auto do mechanika, na wymiane paska rozrządu, po drodze, okazało się ze coś tam sie urwało, i uszkodzilo pompe olejową(pękła obudowa)
Więc zamówiłem poprzez internet nową , oryginalną, podając uprzednio nr nadwozia VIN, i przysłali mi nowiutka pompe, nie zamiennik, a oryginalną.
Szczęśliwy, udalem się do mechanika, zostawiłem części, i do domku.
2 dni póxniej auto było do odbioru.
Żona poszła odebrać.Zaplacila i do autka wsiada.
Odpaliła, wszystko ok było, przejechala z 5 km zapaliła się kontrolka oleju, i chwile później silnik zgasł.
juz nie odpalil.
Mechanik twierdzi ze dalem mu nieoryginalną cześć , i ze jakieś tam kanaliki biegły inaczej, niż w oryginalnej, poprzedniej, to ja mu na to ze przeciez na wytłoczce jest producent AISIN.takie samo na starej i na nowej pompie, ten sam wzór pompy, mam paragona n apompe itp.Mechanik twierdzi swoje, ja swoje, o tym ze cos mu z pompa nie pasiło, powiedział po fakcie, jak zgłosiłem że auto padło.Wiec skoro wiedział to po co montował?
teraz sie wypiera że to nie jego wina, bo pompy w ASO nie kupiłem ,ale nie rozumie że kupiłem oryginal....
Twierdzi ze trzeba silnik rozebrać i cos tam odblokować.
nie wiem czy mnie w konia nie robi, a na dodatek, nie mam zamiaru płacic za naprawe, bo to nie ja zawaliłem tylko mechanik.
jakieś rady?
Czy Toyota ASO zdiagnozuje problem?
jakie sa koszta diagnozy?
Wto 22:57, 25 Sie 2009
Tarantula
Specjalista
Specjalista



Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Belgia/Małopolska KLI
Płeć: Mężczyzna

Post
Koszta w Aso bedą duuze.Dowiedz sie co dokładnie Ci padło w silniku.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 0:04, 26 Sie 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
chodzi mi o cenę samej diagnozy w ASO, nie naprawy:)
Śro 6:57, 26 Sie 2009
Kełysz
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolesławiec
Płeć: Mężczyzna

Post
Koszty zdiagnozowania moze nie beda az takie straszne, mysle ze wyrobia sie w 200złRazz

Nie odpusc temu mechanikowi cos mi sie wydaje ze robic cie w balona...

Znasz sie choc troche na mechanice?


Post został pochwalony 0 razy
Śro 10:35, 26 Sie 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
za bardzo się nie znam, ale tak na chłopski rozum, jesli ja daję nową część, i mechanik ją zakłada i oddaje auto do użytkowania, tzn że auto oddaje sprawne i gotowe do jazdy.
Co innego gdyby to się stało po 500km, ale auto stanęło po kilku km, na szczęście blisko domu.
Z tego co wiem , nie było ciśnienia oleju, więc silnik się rozłączył i tyle.
Jestem wkurzony na mechanika, bo oddał auto niby sprawne a walnęlo, odpuścić mu nie opuszczę, a sam remontował na własny koszt napewno nie będę.
Bo "nowy" silnik to ok 1500zł + robocizna, a ona dobrze o tym wie że jak go pocisne to będzie musial zaplacić z własnej kieszeni.
Kumpel poradził mi zebym się zgłosił z tą sprawą do PZM.
Ponoć pomagają w takich sprawach...
Śro 12:19, 26 Sie 2009
Tarantula
Specjalista
Specjalista



Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Belgia/Małopolska KLI
Płeć: Mężczyzna

Post
Jak nie było ciśnienia to pewnie panewki obruciło.To mogło spooro namieszać w silniku.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 13:30, 26 Sie 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
no dziś już inna gadka była, wczoraj nic nie chieli sie podjać, a dziś jak dzwonilem to mówił że będzie rozbierał i patrzy l o co chodzi.
wczorajszy tel.do szefa widocznie coś zdzialal.
Śro 13:33, 26 Sie 2009
Kełysz
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolesławiec
Płeć: Mężczyzna

Post
Jezeli panewka/i nie opłaca sie robic remontu... Lepiej kupic nowy silnik... Musisz powaznie porozmawiac z tym mechanikiem...

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Śro 13:50, 26 Sie 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
kełysz napisał:
Jezeli panewka/i nie opłaca sie robic remontu... Lepiej kupic nowy silnik... Musisz powaznie porozmawiac z tym mechanikiem...

Pozdrawiam


Mam nadzieję ze to się skończy dobrze.Jesli silnik nie drgnie, to niestety ale toyota na straty pójdzie:(
Trzeba będzie coś innego kupić,bo nie będę miał zaufania do "nowego" silnika.
Śro 14:02, 26 Sie 2009
Gość







Post
no to tak....:
Silnik ocalał.Blokada zdjęta czy jak to nazwać.Teraz mechanik szuka, dlaczego tak się stało?
Czw 17:44, 27 Sie 2009
Gość







Post
mnie osobiście się to nie klei ,jak będziesz odbierał samochód to sprawdz go dobrze czy jest ok.
Czw 21:37, 27 Sie 2009
Gość







Post
Rafał55 napisał:
mnie osobiście się to nie klei ,jak będziesz odbierał samochód to sprawdz go dobrze czy jest ok.

Sprawdze , i to dobrze.
Przed warsztatem sa stare szklarnie, i duzo alejek pomiędzy nimi , auto spokojnie się zmieści.
Trzeba będzie zrobić kilka kółek autem.....
Jakies rady,na co zwracać uwagę?Poza oczywistymi sprawami typu czy kontrolka oleju się nie paali za długo , i czy silnik rowno i zrywnie chodzi...
Czw 22:18, 27 Sie 2009
Kełysz
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolesławiec
Płeć: Mężczyzna

Post
Ej jaka blokada?? Co ten twoj mechanik w ogole gada? a krecił w ogole ten silnik czy nie dało rady obkrecic wałem?

Dla mnie jest to troche dziwne. Wydaje mi sie ze którys mechanik robi cie ostro w balona:P

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Pią 11:03, 28 Sie 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
tak mi tłumaczył ,coś na wale, jakaś blokada była, teraz ponoć silnik kręci.
Może on mnie wkręca;/ na wszelki wypadek nagrywam każda rozmowę z nim:)
mam nagrane jak mówił o "blokadzie" i że silnik kręci i nie ma uszkodzeń.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 11:16, 28 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Pią 11:15, 28 Sie 2009
Kełysz
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolesławiec
Płeć: Mężczyzna

Post
Mozesz gdzis wrzucic nagranie gdzie mówi o tej blokadzie?

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Pią 11:17, 28 Sie 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
prosze bardzo.w pierwszym nagraniu mówi coś o wale.
[link widoczny dla zalogowanych]

a to z wczoraj gdzie mówi że odblokowane.:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pią 11:42, 28 Sie 2009
Gość







Post
Byłem dzisiaj u mechanika, i sprawa stoi tak: nie była to blokada na silniku, (tak mi mówił, a tego akurat nie nagrałem) tylko jakaś tam blokada na rozrządzie.Nie wiem o co chodzi ..Smile
Zapewnial że silnik nic nie uszkodzony, i że w pn zaczyna poważną walkę z toyotą, będzie zdejmował pompę, i szukal problemu, będzie wszystko sprawdzal krok po kroku.
tutaj nagranie gdzie go pytam co to za "blokada" mechanik tym razem nie użył słowa "blokada".
Zobaczymy co wymyśli.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 9:38, 29 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Pią 23:02, 28 Sie 2009
Kełysz
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolesławiec
Płeć: Mężczyzna

Post
Jutro wysłucham nagran:)

Blokada rozrzadu:D haha no dobra:) Ale blokady rozrzadu wykorzystuje sie tylko podczas wymiany paska a nie podczas jazdy:P

Jutro dopisze szczególy:)

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Sob 0:01, 29 Sie 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
kełysz napisał:
Jutro wysłucham nagran:)

Blokada rozrzadu:D haha no dobra:) Ale blokady rozrzadu wykorzystuje sie tylko podczas wymiany paska a nie podczas jazdy:P

Jutro dopisze szczególy:)

Pozdrawiam

No to zamieściłem już 3 nagrania.
Mam nadzieję że jednak wszystko skończy się dobrze, bo troche kasy w ta Corollę wrzuciłem, i szkoda byłoby ja sprzedawaćSad
Sob 9:39, 29 Sie 2009
Gość







Post
twój mechanik wygaduje bzdury ,wymysla proste bajki które dla ciebie wydaja się sensowne a nas po prostu śmieszą. ten mechanik powinien kupić sobie koszulkę z napisem UWAGA jestem ściemniaczem!!!
Sob 22:43, 29 Sie 2009
Gość







Post
Rafał55 napisał:
twój mechanik wygaduje bzdury ,wymysla proste bajki które dla ciebie wydaja się sensowne a nas po prostu śmieszą. ten mechanik powinien kupić sobie koszulkę z napisem UWAGA jestem ściemniaczem!!!

to, że cos kręci , to widać.
Może cos spierdzielil na początku, teraz odkrył, co to było, i teraz ściemnia, zeby nie było na niego.
Najpierw mowił że to wina pompy.Parę dni poźniej, jak mówię ze moge załatwic inna pompę, każe się wstrzymać, bo nie wiadomo jak będzie z ta pompą...Czyli nie wyklucza, ze to nie jest wina..POMPY
Ja poprostu mam nadzieję że Corolla ruszy z miejsca, i bedzie jak dawniej:)
Sob 22:59, 29 Sie 2009
Gość







Post
czujesz temat kolego, ten gostek niech sobie gada głupoty ale samochodzik powinien naprawić we własnym zakresie bez kosztów poniesionych przez ciebie.
Nie 9:25, 30 Sie 2009
Gość







Post
Troche czasu minęło, mam juz nowe auto, Opla Astrę, kombiaka, z Toyotą, sprawa skończyła się fajnie i niefajnie.Niefajnie, bo załatwiłem drugą pompę, identyczną jak stara, i auto przejechało z 15 km , i odpalało, ale kontrolka oleju nie gasła, poprostu jak był zimny silnik, to nie potrafił wciągnąć tego oleju, ale jak był rozgrzan to można milion kilometrów przejechać i nic by nie było, ale jak ostygnie , olej splynie i ...dupa:(
A fajnie, ponieważ mechanik (szef) odkupił odemnie tą toyotę, z poczucia winy ..chyba.
Pon 9:49, 26 Paź 2009
Gość







Post
Witam! A co z rachunkami za czesci i naprawy?Pozdrawiam.Stefan.
Pon 12:47, 26 Paź 2009
Gość







Post
stefanscorpio napisał:
Witam! A co z rachunkami za czesci i naprawy?Pozdrawiam.Stefan.

Zapłaciłem tylko za wymiane paska rozrządu, za całą resztę nic nie zaplaciłem.
I napewno juz więcej do niego auta nie dam:)
Pon 15:56, 26 Paź 2009
zubi1990
FACHMAN
FACHMAN



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SPYTKOWICE
Płeć: Mężczyzna

Post
to ci się trafiło


Post został pochwalony 0 razy
Pon 17:57, 26 Paź 2009 Zobacz profil autora
Gość







Post
Witam! Niestety czesto bywa ze powirzamy drogie auto niedoukowi ktory szkod narobi.Czesto takie sprawy maja swoj final w sadach i ciagna sie latami.W kolegi przypadku to skonczylo sie niezle.Ja w takiej sytuacji nie mialbym odwagi wziac jakichkolwiek pieniedzy.Nalezy zawsze bardzo uwazac komu powirzamy SWOJE PIENIADZE.Znam takich ludzi ktorzy w rozmowie ze mna mowia ze jak juz do nich klient przyjedzie choc swiece wymienic to z rachunkiem mniejszym jak 500 zlotych nie wyjedzie. Sad Pozdrawiam.Stefan.
Pon 18:34, 26 Paź 2009
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum dla mechaników samochodowych Strona Główna » Na każdy temat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin